Moi drodze do końca roku 2012 zostało już bardzo niewiele. Dziś zapraszam Was na wpis, podsumowujący cały ten rok pod względem kosmetycznym. Pokażę Wam produkty, które mogę Wam polecić z czystym sercem i wiem, że kupie je ponownie.Wpis będzie dość długi, ale w końcu to podsumowanie 12 miesięcy! Wszystkie produkty, które pokaże doskonale znacie, bo pokazywałam je na blogu, dlatego nie będę o nich pisała zbyt wiele.Jeśli któryś produkt Was zainteresuję, podam Wam linki do postów i filmików, w których o nim mówiłam.
Palmolive Naturals, Ultra
Moistuization, Rozkosz odżywiania, Miód i Mleczko nawilżające-
miałam też wersję nawilżająca z oliwką. Oba żele spisują się
rewelacyjnie, ładnie pachną, dbają o skórę i są bardzo wydajne.
Ich centa to koło 16-20 złotych.
blogyt
Inter Fragrances, Seboradin Niger,
Szampon- kuracja do włosów przetłuszczających się i skłonnych
do wypadania- szampon naprawdę działa i pomaga, gdy nasze włosy
szybko się przetłuszczają. Kosztuje około 18-20 złotych.
Bioderma, Sensibo H2O, płyn micelarny-
drogi, ale bardzo dobry płyn. Świetnie zmywa makijaż i wszelkie
zanieczyszczenia z twarzy. Kosztuje 60-70 złotych
Vichy, Normaderm, Żel głęboko
oczyszczający- Za moją 400 ml butlę zapłaciłam 34 złote. Żel
dobrze się sprawdzi u osób z cerą tłustą i mieszaną. Bardzo
dobrze oczyszcza, pomaga w pozbyciu się wszelkich zaskórników i
pryszczy, oraz zapobiega pojawianiu się nowych.
Original Source, płyn do kąpieli i
żel po prysznic- miałam już chyba wszystkie możliwe zapachy i
wszystkie uwielbiam. I właśnie przez zapach, produkty te często
lądują w moim sklepowym koszyku. Kosztują 10 –11 złotych.
Ziaja med, kuracja lipidowa, fizjoderm,
krem pod oczy- kosztuje około 12 złotych. Nie podrażnia, a ładnie
nawilża okolice oczu
Deremika, True Magiq kryjący i
matujący- podkład kosztuj około 50-60 złotych. Na buzi wygląda
rewelacyjnie. Bardzo dobrze kryje, a także matuję na kilka godzin.
Bielenda, Orzech & Bursztyn,
Nawilżający krem BB 5 w 1- kosztuje około 14 złotych. Nadaje się
do codziennego, lekkiego makijażu . Nawilża , delikatnie kryje i
wyrównuje koloryt. Lubię go też mieszać z podkładem do twarzy.
Biochemia Urody, Puder Bambusowy- ma
postać białego pyłu, który świetnie matuje i utrwala makijaż.
Na zdjęciu widzicie jego starą wersję. Nową można kupić w
granatowym opakowaniu z sitkiem i jest nieco droższa, bo kosztuje 15
złotych.
ColoursWorks London- czyli paleta 18
cienie. Dostałam ją w prezencie i przyleciała do mnie z Anglii.
Cienie są piękne, dobrze napigmentowane i bardzo dobre jakościowo.
Nie znam jej ceny.
La Roche Posay, woda termalna- za 150
ml zapłaciłam około 22 złote. Przydaje się o każdej porze roku,
aby nawilżyć twarzy, nawet gdy mamy na niej makijaż.
W7, Honolulu Bronzer- kosztuje 15
złotych. Daje eleganckie matowe wykończenie , który utrzymuje się
przez cały dzień.
Cacharel, Amor Amor, Summer- moją
buteleczkę kupiłam w promocji w Sephorze za około 60 złotych.
Regularna cena to około 100-110 złotych. Zapach jest świeży i
owocowy, dokładnie taki jaki lubię.
Szczotka do włosów, Tangle Teezer-
ceny tej szczotki wahają w zależności od tego, gdzie ją kupujemy,
ale jest to mniej więcej 35-50 złotych. Dobrze rozczesuję włosy
bez szarpania i wyrywania włosów.
blog
Alverde, serum do włosów zniszczonych
z winogron i avocado- pachnie nieziemsko i ma przyjemną, dość
lejącą się konsystencję. Używam go na końcówki włosów.
Pięknie je nawilża i zapobiega rozdwajaniu. Kosztuje około 18
złotych.
Syoss, Anti- Grease, Suchy szampon do
włosów szybko przetłuszczających się- kosztuje około 15
złotych. Działa tak jak działać powinien, czyli przedłuża
świeżość włosów o 1 dzień.
L'biotica, Biovax, Intensywnie
regenerująca maseczka kreatyna + jedwab- na zdjęciu pokazuję Wam
akurat tą maseczkę, ale w tym roku próbowałam też maseczkę z
proteinami mlecznymi. Obie służą moim włosom, a kosztują około
20 złotych.
Alverde, serum do włosów zniszczonych
z winogron i avocado- pachnie nieziemsko i ma przyjemną, dość
lejącą się konsystencję. Używam go na końcówki włosów.
Pięknie je nawilża i zapobiega rozdwajaniu. Kosztuje około 18
złotych.
Gratiae Exfoliating Body Scrub –
świetny peeling, który nie tylko zdziera martwy naskórek, ale też
nawilża skórę. Kosztuje 100- 200 złotych
Seacret, owoc granatu, masło do ciała-
bardzo dobry produkt, który mogą używać osoby z problemami
skórnymi. Nawilża, odżywia, regeneruje i leczy. Kosztuje 100- 200
złotych.
Palms, żel chłodzący po opalaniu-
kupiłam go za 12 złotych. Przyda się kiedy lubimy się opalać,
lub gdy przesadzimy ze słońcem. Nawilża, chłodzi i regeneruję
skórę.
Planet Spa, Maseczka nawilżająca-
miałam też inne wersje np. wygładzającą, czy oczyszczającą –
wszystkie maseczki spisują się rewelacyjnie i mają wygodne
opakowania. Ich regularna cena to 20 złotych, a promocyjna 10
złotych.
Alteraa, przeciwzmarszkowy krem na noc
z wyciągiem z dzikiej róży. Kosztuje około 11 złotych. Szybko
się wchłania i bardzo dobrze pielęgnuje naszą buzię.
Alterra, Krem pod oczy z wyciągiem z
dzikiej róży- kosztuje około 11 złotych. Bardzo dobrze nawilża i
zapobiega puchnięciu okolic oczu.
Eveline cosmetics, Paznokcie twarde i
lśniące jak diament- mam też tą odżywkę w wersji 8 w 1. Na
moich paznokciach spisują się super, choć używam ich tylko jako
baza pod lakier, a nie tak jak zaleca producent. Odżywki kosztują
około 10 –11 złotych.
Rimmel,Kate Moss- pomadki- mam dwa
kolory 07 i 05 i je ubóstwiam. Szminki kosztują 14.99. Nie
wysuszają ust, a pozostają na nich przez wiele godzin. Wybieram je
zawsze na większe wyjścia.
Maestro, foundation III, pędzel do
nakładania podkładu- wykonany z włosia syntetycznego kosztował 43
złote.. Dzięki temu pędzlowi mój makijaż trzyma się świetnie
cały dzień, buzia wygląda promiennie i pięknie. Myje go
codziennie i nic złego się z nim nie dzieje.
Maestro, pędzel do rozcierania/
cieniowania- jest ot numer 490, rozmiar 10. Pędzelek szybko i
precyzyjnie rozciera cienie. Uwielbiam go i używam każdego dnia.
Kosztował 22 złote.
Maestro, pędzel przeznaczony to cieni-
numerek 360, rozmiar 6. Wykonany z naturalnego włosia, idealnie
nadaje się do precyzyjnego roztarcia kreski, lub nałożenia cieni
tusz przy linii rzęs. Kosztował 15 złotych.
Maestro, pędzel do różu 120 rozmiar
20- nadaje się do nakładania różu i bronzera. Kosztuje około 30
złotych.
Safari nail polish, trendy colour- Mój
kolor to 347 neonowy pomarańcz, ale mam też 55 delikatny róż, 344
zielony. Kosztują 2-3 złote, a szybko schną i długo trzymają się
na paznokciach
MIYO, OMG! Eyeshadows, cień do powiek.
Mój kolor to numer 27, czyli słoneczna żółć. Chciałam zaszaleć
z kolorem, nie wydając przy tym dużej ilości pieniędzy. Cień
kosztuje około 4 złotych, a jest bardzo dobrej jakości. Jego
największy plus to fenomenalna pigmentacja.
Euphoria, rainbow nails- mam kilka
lakierów tej marki ponieważ są niesamowite. Szybko schną, ładnie
błyszczą i bez żadnego utrwalacza trzymają się na paznokciach
przez tydzień. Lakiery kosztują 11 złotych.
blog
L'oreal , Nutri Gold, nawilżająca
terapia odżywcza na dzień- jego cena to około 35-40 złotych.
Bardzo dobrze odżywia i nawilża skórę, ale moim zdaniem powinno
się go używać tylko na noc.
I tak dotarliśmy do ostatniego wpisu na moim blogu w roku 2012. Mam nadzieję, że choć jest dość obszerny, znajdziecie w nim informacje, które są dla Was ciekawe i przydatne.
Liczę też na to, że zostaniecie ze mną również w przyszłym roku, a być może będzie Was jeszcze więcej. Ja obiecuję Was nie zawieść!
A już na sam koniec, życzę Wam udanej nocy sylwestrowej. Przywitajcie Nowy Roku z uśmiechem. Niech 2013 rok przyniesie dużo szczęścia! Sobie i Wam życzę też świetnych nowości kosmetycznych w dobrych cenach! Buziaki ;*
Muszę wypróbować żel pod oczy ziaji. Też lubię pędzle Maestro :)
OdpowiedzUsuńdla mnie ten OS truskawkowy jest tragiczny... reszta ładnie pachnie, ale to tak strasznie jedzie chemią :( zapach dla 5-latka, jak płyn do kąpieli z AVONu dla dzieci.
OdpowiedzUsuńzainteresowałaś mnie kilkoma produktami :) zwłaszcza ta paleta cieni wpadła mi w oko :)
OdpowiedzUsuńpaletka jest świetna!
UsuńNie trzymamy tangle teezer w ten sposób! :P Mam nadzieje, ze to byla jego chwilowa pozycja do zdjęcia ;D
OdpowiedzUsuńProdukty z Alterry sa spoko, ale ich zapach... nie mogłam go znieść i ciężko mi było je wykonczyć ;P
Oczywiście, oczywiście to tylko do zdjęcia ;) Choć czasem zdarza mi się ją tak położyć. ;P
UsuńKrem bb z Bielendy również bardzo lubię, szczególnie latem ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tą maskę z Biovaxa!
OdpowiedzUsuńSzczęśliwego Nowego Roku ! :*
OdpowiedzUsuń