sobota, 30 marca 2013

Ulubieńcy marca 2013+życzenia świąteczne+mała prośba

Dzień doberek!
Za chwilę pobiegnę po śniegowych zaspach z koszyczkiem wielkanocnym do kościoła..... och jak to brzmi! Ale cóż nie się ukryć, że śniegu napadało, oj napadało.Nie pozostało mi nic innego jak pogodzić się z tym, że święta będą mroźne i śnieżne. Tymczasem zapraszam Was na moich ulubieńców, mijającego miesiąca.

Carea, płatki kosmetyczne nowej generacji-  kupiłam je w 3-paku w Biedronce, jakiś czas temu. Zapłaciłam chyba 5 złotych i jestem bardzo zadowolona. Płatki są tak jakby zszyte, dzięki czemu nie rozdwajają się i pozostają w niezmiennej formie. Świetne do demakijażu, czy też zmywania lakieru do paznokci.

Nivea, pearl&beauty roll-on- ładnie pachnący i przede wszystkim skuteczny antyperspirant.Kosztuje około 8-11 złotych.

Bell, HypoAllergenic, eye liner pencil- to jeden z serii produktów, dedykowany dla osób, które noszą szkła kontaktowe lub maja wrażliwe oczy. Kupiłam go w promocji za około 4 złoty. Cena regularna nie przekracza 10 złotych. Wybrałam kolor biały, ale dostępny jest też czarny i brązowy. Kredka jest łatwa w użyciu, nie rozmazuje się i trzyma przed długi czas. Dodatkowym plusem jest fakt, że nie trzeba jej temperować. Nadaje się idealnie do rozświetlania lub podbijania kolorowych cieni.

Inglot, cień do powiek sypki, AMC 85- czyli cudowny kameleon, dla każdego. W zależności od padania światła raz jest brązowy, raz niebiesko-zielony lub złoty. Kosztuje około 30 złotych. Jest trwały i można nim wykonać samodzielny makijaż, czyli nie potrzebujemy już żadnego innego cienia. Daje niesamowity efekt!



BingoSpa, maska do twarzy, do cery normalnej, kompleks algowy, nawilżanie i oczyszczanie- bardzo dobry produkt, który kosztuje 10 złotych. Kupiłam go na stronie BingoSpa. Dobrze nawilża i delikatnie oczyszcza. Ma przyjemny zapach i galaretowata konsystencje, która łatwo rozprowadza się na buzi. Podoba mi się forma maseczki w słoiczku, ponieważ mogę wtedy nałożyć tyle produktu ile chce. Zwykle gotowe porcje maseczek w saszetkach, są zbyt obfite, lub jest w nich zbyt mało produktu.

Pharmaceris A, Puri-Optic, Delikatny płyn do demakijażu oczu- jeśli Wasze oczy wymagają naprawdę delikatnego traktowania to gorąco polecam Wam ten produkt. Jeśli okolice Waszych oczu nie są zbyt wymagające, nie kupujcie go. Płyn kosztuje 24-30 złotych. Mi udało się go kupić w aptece za 12 złotych. Z delikatnym dziennym makijażem radzi sobie dobre. Ciemniejsze kreski, czy cienie wymagają dłuższej pracy nad demakijażu. Zmyje je, ale po dłuższej chwili.

Luksja, Choco, Chocolate&Orange Bath Foam-  identyczny zapach znajdziecie w asortymencie żelów pod prysznic Original Source. Z tym, że za 200, czy 250 ml żelu zapłacimy około 10 złotych, a w przypadku płynu z Luksji, tyle zapłacimy za 1 litr. Produkt nie ma innego zastosowania niż tworzenie piany i pięknego zapachu i właśnie zapach, jest w tym produkcie najlepszy. Warto znaleźć czas na relaks w delicjach o smaku pomarańczowym, bo właśnie tak pachnie ten płyn!


Święta Wielkanoce już tuż, tuż, dlatego życzę Wam  i Waszym Rodzinom.....
 
Pięknej świątecznej pogody, zdrowia i radości ze Zmartwychwstania Chrystusa. Niech to wydarzenie natchnie Was nową siłą i wiarą!  Wesołego Alleluja!

Na zakończenie mam do Was małą prośbę. W moim mieście organizowany jest konkurs na Super Belfra 2013. Do nagrody nominowana jest moja mama, który uczy w Szkole Podstawowej. Największe szanse na wygraną mają nauczyciele szkół średnich, ale sam fakt nominacji jest bardzo miły. Tutaj moja prośba. Jeśli macie ochotę wesprzeć moją mamę głosami, kliknijcie w ten link - klik i oddajcie głos na Krystynę Frydrychowską. Z góry, bardzo Wam dziękuję.

To już wszystko na dziś. Biegnijcie z koszyczkami do kościoła! ;P

środa, 27 marca 2013

W roli głównej.... Arleta, odcinek 7

Hej,
witam Was w przedświątecznej atmosferze. W przerwie od gotowania, sprzątania i malowania pisanek zapraszam do przeczytania wywiadu z jedną z moich ulubionych blogerek i youtuberek.Dziś  w roli głównej wystąpi Arleta, prowadzącą blog: www.arletaa91.blogspot.com i kanał: www.youtube.com/user/arletaa91.

Dziewczyna o niezwykłym imieniu i blond włosach. Studentka germanistyki,miłośniczka dobrych kosmetyków i zwierzaków. Urzeka mnie swoją naturalnością, szczerością i życiowymi priorytetami. Mam nadzieję, że oczaruje również Was. Poznajcie Arletę!





Część 1 kilka pytań prywatnych

-          Mam koleżankę Arletę, której pomysł na imię pochodzi z ulubionej książki jej mamy. A jaka jest historia Twojego imienia?

Ostatnio robiąc tzw. „live” z innymi vlogerkami, również padło kilka pytań na ten temat .;) Otóż moja mama będąc jeszcze nastolatką pojechała do Poznania odwiedzić rodzinę i tam poznała pewną Arletę. Z opowieści mamy wiem, że była sympatyczną i ładną dziewczyną. Mamie to imię na tyle utkwiło w pamięci, że postanowiła nazwać tak swoją córkę :).

-          Swoje dzieci, również nazwiesz tak pięknie i oryginalnie? 

Marzę, żeby mój syn nosił imię Ksawery, a córka – Nikola. Ale oczywiście takie decyzje podejmuje się wspólnie z partnerem :)

-          Studiujesz germanistykę i dostajesz na ten temat tysiące pytań. Ja chciałabym się dowiedzieć, jak podoba Ci się samo studiowanie i studenckie życie?

Na uczelnię od mojego miejsca zamieszkania dzieli mnie 40km w jedną stronę, więc dzień w dzień wsiadam w auto i jadę. Co za tym idzie – większość znajomych mieszka właśnie tam, czyli jednak dość daleko ode mnie. Spotykamy się w szkole, ale w okresie wakacyjnym organizujemy jakieś spotkanie, wówczas znów muszę tam dojechać. Jak wiadomo nie jest to wybitnie komfortowe, ale jednak muszę przyznać – większość osób z mojej grupy to genialni ludzie. Po zajęciach pracuję, więc tyle z tego mojego studenckiego życia :)

-          Mieszkasz z rodziną. Chciałabyś spróbować życia w akademiku z obcymi ludźmi, lub na stancji ze znajomymi?

Życie w akademiku jakie jest – każdy wie ;) Jak to powiedziała moja koleżanka „Arleta, tu jest cały tydzień impreza!” Powiem szczerze, że ani mnie do czegoś takiego nie ciągnie, ani nie żałuję, że się tego nie podjęłam. Oczywiście obok mojej szkoły jest akademik, ale wolę wrócić do domu, mieć święty spokój i nie denerwować się, że ktoś mi przeszkadza czy to w nagrywaniu na YT, czy to w nauce, czy też tworzy wokół bałagan i z moich i ze swoich rzeczy. To absolutnie nie dla mnie.

-          Za chwilę egzamin licencjancki. O czym piszesz swoją pracę?

O baśniach w procesie glottodydaktycznym :)

-          Na pewno uda Ci się świetnie zdać tzw. ,,licencjat”. Będę trzymać kciuki! A co planujesz potem?

Dziękuję kochana :* Planuję oczywiście pójść na drugi stopień, czyli magisterkę i wprowadzić masę rewolucji w moim życiu – ale żeby nie zapeszać, zatrzymam to na razie dla siebie.



Cześć 2 kilka pytań urodowo-modowych

-          Blogerka, vlogerka…. Skąd pomysł na zaistnienie w internetowym świecie urodowym?

Nieraz było tak, że kupiłam kosmetyk, pokładałam w nim ogromne nadzieje,  a okazał się bublem. Bywało, że kupiłam produkt niepozorny a okazał się fenomenalny. Pomyślałam, czemu by nie podzielić się tym z innymi? Nieraz stoję również przed wyborem jakiegoś produktu, a wcale nie jestem go pewna. Mówię o tym w filmiku i dzięki widzom wiem, czy jest godny uwagi, czy też nie. Zakładając kanał, miałam nadzieję na poznanie chociaż garstki ciekawych ludzi, a poznałam ich dużo więcej, niż oczekiwałam. To jest niesamowite, jak silną grupę możemy stworzyć! Ile wsparcia możemy otrzymać! Co do samego pomysłu, wpadł mi do głowy nagle i po prostu zasiadłam przed kamerę :). Nie miałam pojęcia jak odbiorą to najbliżsi, sądziłam, że jak coś pustego i nikomu niepotrzebnego, ale myliłam się – i całe szczęście :)!

-          Jakie masz plany związane z dalszym prowadzeniem kanału i bloga? 

 Chcę zacząć nagrywać więcej filmów w plenerze, myślę o stylizacjach, chociaż nie są one jakieś wybitne, ale może akurat komuś przypadną do gustu. Chcę zabierać swoich widzów w ciekawe miejsca, kontynuować cykl „Tanie, nie znaczy złe”. Mam nadzieję, że owe plany wejdą w życie jak najprędzej :)

-          Na co zwracasz szczególną uwagę przy wyborze kremu do twarzy?

Do niedawna interesowało mnie tylko to, żeby krem był dobrze matujący. Teraz widzę, że kondycja mojej buzi się zmienia i potrzebuje ona nawilżenia. Ważne jest też dla mnie, aby w składzie kremu nie było parafiny.

-          Jakie kosmetyki kupujesz tylko i wyłącznie przez Internet?

Kupuję te produkty, których cena w Internecie jest niższa niż w sklepach stacjonarnych oraz kosmetyki, które nie są dostępne u nas w PL.

-          Gdybyś mogła założyć swój własny sklep z kosmetykami, jakie produkty by się w nim znalazły?

Od jakiegoś czasu bardziej przyglądam się składom w kosmetykach i jestem przerażona, jak producenci potrafią nas oszukiwać i wmawiać różne bzdury. Ile jest składników w produktach dla kobiet w ciąży, które absolutnie nie powinny się tam znaleźć! Produkty dla dzieci też bywają „bogate” w substancje, które nie powinny się w nich znajdować. A więc mój sklepik posiadałby w swojej ofercie kosmetyki o przyjaznych składach :).

-          W jaki sposób ubierasz się, idąc na uczelnie?

Według mnie zwyczajnie :P. Jeansy i sweterek/legginsy i dłuższa bluzka. Mam też słabość do marynarek. Jeśli chodzi o kolory, to zwykle są to czernie, beże, brązy, róże (ale nie wściekłe).

-          A co wybierasz na wieczorną imprezę?

Szczerze? Na imprezach bywam rzadko, w szafie mam jedną sukienkę, która nadaje się na wieczór i tyle. Nie jestem typem imprezowiczki, oj nie :).

-          Gdzie najczęściej kupujesz ubrania?

Na wyprzedażach i w second hand’ach. Oczywiście bywa, że kupię coś w pełnej cenie, bo nie mogę się oprzeć, ale wtedy zwracam uwagę na to, żeby dana rzecz posłużyła mi na jakiś czas.





Część 3 kilka pytań tematycznych- Wielkanoc

-          Co przychodzi Ci na myśl jako pierwsze, na słowo ,,Wielkanoc”?

Zmartwychwstanie Jezusa. I szczerze powiem, że zarówno przy Świętach Wielkanocnych jak i przy Bożonarodzeniowych strasznie denerwuje mnie to, jak z telewizji wyskakuje tysiąc mikołajów, bombki urzekają nas swoimi wdziękami już w październiku, a w lutym widzimy krzyczące dzieci, bo rodzice nie chcą im kupić tego wielkiego czekoladowego jajka, kryjącego jeszcze większą zabawkę w środku. To istne wariactwo!

-          Co musi się znaleźć w Twoim wielkanocnym-koszyczku ?

Jajka, wędlina, sól, masło, chleb, baranek z cukru, malutka babeczka, chrzan.

-          Co podpowiada Ci Twoje kobieca intuicja? Będzie ciepło na święta?  ;P

Musi być ciepło, nie ma innego wyjścia :) !




Nigdy nie mam czasu na…. głupoty :)
W samochodzie… śpiewam na cały głos!
Gdybym była mężczyzną…. byłabym dżentelmenem, których coraz mniej już na tym świecie…
Wykonanie makijażu w 5 minut…. codziennie mi mniej więcej tyle zajmuje :P Max 10 minut, nie więcej :)
Kiedy jestem smutna… lubię się wypłakać a smutek zagryźć czekoladą.



Zachęcam Was do czytania bloga Arlety i oglądania jej na yt.Gorąco polecam! 
Bohaterce dzisiejszego odcinka, dziękuję za to, że chciała zagościć na moim blogu. Mam nadzieję, że nie był to ostatni raz!




sobota, 23 marca 2013

Scotch Naturals- ekologiczne lakiery do paznokci

Hej ;)
Natknęłam się na artykuł opisujący nową markę lakierów do paznokci. Nie byłoby by w tym nic nie zwykłego, gdyby nie to, że są to lakiery z naturalnym, nie toksycznym składem.!

W ich składzie dominuję woda. Nie znajdziemy tu parabenów, metali ciężkich, rozpuszczalników, czy acetonu.
Możemy wybierać spośród 39, najróżniejszych kolorów, idealnych na każdą okazję. Podobno, lakiery szybko schną, ładnie błyszczą i przez długi czas pozostają w nienaruszonym stanie.

Póki co można je kupić na za granicą, ale pewnie wkrótce dotrą również do nas. Cena? Około $16,99. W przeliczeniu na złotówki, jest to trochę więcej niż 50 złotych.

Co o tym sądzicie? Czy wydanie 50 złotych na taki lakier, to dobra inwestycja? Warto wspomnieć, że lakiery Golden Rose, Catrice, czy Wibo, choć dużo tańsze, mają dość przyjazne dla nas składy.

Zdjęcia pochodzą ze stron:
 http://www.papilot.pl/paznokcie/21660/Scotch-Naturals-lakiery-na-bazie-wody-ekologiczny-sklad-BEZ-TOKSYCZNYCH-SUBSTANCJI.html
http://www.frauhaselmayer.com/2011/08/scotch-naturals-non-toxic-eco-friendly.html

środa, 20 marca 2013

Trendy modowe na wiosnę i lato 2013

Cześć!
Często prosicie mnie, aby na moim blogu i kanale pojawiały się tematy związane ze stylem, ubieraniem się, po prostu z  moda. Małymi kroczkami wcielam Wasze prośby w życie, choć nie czuje się ekspertką w tej dziedzinie. Jednak jak każda kobieta lubię wiedzieć, co jest na czasie.
Choć póki co zima nas nie opuszcza, chciałbym Wam pokazać co powinniśmy nosić w nadchodzącym sezonie. Mam nadzieję, że wpis skutecznie przegoni zimę ;)

 Notkę potraktujcie z przymrużeniem oka. Wiadomo, moda to coś bardzo indywidualnego i nie warto za nią ślepo podążać. Nasz styl, powinien pasować do nas. Czasami wystarczy drobiazg-kolczyki, apaszka, by sprawić, aby nasz strój był ,,modny". Nie musimy od razu wymieniać całej szafy. Tym bardziej, że na pewno wiele gorących trendów na zbliżający się sezon, macie już w swoich kolekcjach.. W ich przygotowaniu korzystałam z marcowego wydania ,,Joya" i  ostatniego numeru ,,Flesza".

TREND 1 - kwiaty
Na sukienkach, okularach, biżuterii, koszulach, spodniach.....Szczególnie modne są duże kwiaty. W nich zawsze będziemy wyglądać młodo i dziewczęco. ;)







TREND 2- biel
Szczególnie pięknie prezentuje się na sukienkach i bluzkach.





 TREND 3- połączeni bieli i czerni, geometryczne wzory
Niezawodne połączenie, dobre na każdą okazje. Szczególnie modne są duże, kontrastowe wzory- kratka, kropki, romby itd.







TREND 4- sport
 Modnie i wygodnie. Wyciągajcie z szaf ulubione bluzy i szorty ;) Dozwolone jest też mieszanie stylu sportowego z eleganckim. Sportowe spodenki i szpilki to teraz modne połączenie.





TREND 5- koronka
Uwielbiam to! Koronka na bluzkach i sukienkach prezentuje się świetnie.

TREND 6- etno
Jeśli lubicie zabawę kolorami i wzorami, to jest co coś dla Was. Dla mniej odważnych polecam drobne dodatki np. bransoletki.


TREND 7- turkus
I od razu mam w głowie obraz błękitnego nieba i morza.



TREND 8- neopastele
Pastele były modne również rok temu, więc na pewno znajdziecie je w swoich szafach. Dobrym wyborem będzie zakup pastelowych spodni.




TREND 9- DŻINS
Chyba każda z nas ma dżinsowe spodnie lub bluzę. Są zawsze modne i wygodne.





 TREND 10- paski
Uwielbiam paski. Mimo, iż nie należę do najszczuplejszych osób, zakładam również te pionowe. Uważam, że odpowiednio zestawione pasują każdemu. W sklepach będzie teraz też łatwiej kupić, paski poziome, które pięknie wydłużają i wyszczuplają.





 Wiosną i latem w mojej szafie na pewno nie zabraknie szortów, pasków, koronek, oraz bieli i czerni. A co Wy będziecie nosić?
Podobają Wam się tego typu wpisy? Macie ochotę na więcej?

sobota, 16 marca 2013

Mary Kay, TimeWise, Liquid Foundation- podkład matujący

Witam wszystkie posiadaczki cer tłustych, bądź mieszanych!
Zaprezentuje dziś podkład matujący, który być może przypadnie Wam do gustu. ;)


Wcześniej nie znałam firmy Mary Kay. Podkład podpatrzyłam u jednej z youtubowiczek i postanowiłam poczytać o nim w internecie. Mary Kay to marka podobna do Avonu. Kosmetyki wybieramy w katalogach i zamawiamy je u konsultantek. Ja nie znam żadnej konsultantki i swój podkład kupiłam na allegro. I Wy również tam go kupcie. W katalogu cena podkładu wynosi 70-80 złotych. Na allegro 40-50 złotych! Ja swój podkład kupiłam za 40 złotych + przesyłka. Zobaczcie jak wygląda na mojej buzi:


Lubię nakładać go pędzelkiem, ponieważ wtedy osiągam najlepszy efekt. Bardzo ładnie kryje, wyrównuje kolory i przede wszystkim dobrze matuje. Nie wchodzi w zmarszczki i nie podkreśla niedoskonałości cery. Nie ściera się i nie tworzy plam. Praktycznie przez cały dzień wygląda dobrze. Efekt matu utrzymuje się dość długo. W chłodniejsze dni, nawet cały dzień.

Minusem podkładu jest jego zapach, ale też wybór kolorów. Nie łatwo jest dobrać sobie kolor patrząc na zdjęcie w katalogu czy internecie. Wybór jest całkiem spory, bo mamy i bardzo jasne odcienie i bardzo ciemne odcienie.Ja  wybrałam 6 Ivory. Na początku wydał mi się bardzo jasny, ale pięknie wtopił się w moją skórę.

Podsumowując. Jestem bardzo zadowolona z tego podkładu. Jest trwały i działa tak jak powinien. Sprawdza się zarówno na co dzień jak i na większe wyjścia. Posiadaczki cer tłustych i mieszanych, powinny być z niego zadowolone.