wtorek, 17 kwietnia 2012

Apteczne podkłady kryjące- Vichy dermablend i Pharmaceris

Cześć!
Jeśli jesteście zainteresowane aptecznymi podkładami, które zakryją niedoskonałości Waszej cery, to zapraszam do przeczytania dzisiejszego wpisu :)

Moja skóra nie jest szczególnie problematyczna i nie potrzebuje dużego krycia. Produkty, które dziś Wam pokaże testowałam u osób, które mają sporo niedoskonałości i są starsze ode mnie. Ja używałam tych podkładów raczej, jako korektor (miejscowo) lub mieszałam je ze swoim podkładem. Dziś przedstawię Wam moją opinię na temat dwóch produktów Vichy i jednego Pharmaceris.

Zacznę od Pharmaceris F, delikatnego fluidu intensywnie kryjącego. Kupicie go za około 35 złotych. Z założenia jest to fluid dla każdego rodzaju ceru, szczególnie dla skóry wrażliwej, ponieważ pozbawiony jest konserwantów, parabenów i zapachów. Faktycznie osoby z cerą wrażliwą powinny być z niego zadowolone, ale na pewno nie jest to podkład dla wszystkich. Fluid nie matuje, a wręcz wzmaga błyszczenie się twarzy. Posiadaczki cer tłustych nie będą zadowolone i nie pomoże im żaden puder. Nawet skóry suche i normalne, zaczynają się błyszczeć po nałożeniu podkładu. Kryje dobrze, ale po całym dniu twarz nie wygląda dobrze. Podkreśla wszelkie zmarszczki i pory, cera wygląda na zmęczoną. Na plus zasługuje opakowanie z pompką, oraz spf 20. Konsystencja jest dość lejąca i dobrze rozprowadza się na twarzy, ale brudzi ubrania. Jest wydajny. Niestety kolorów nie jest zbyt wiele, co jest dużym minusem. Moim zdaniem podkład lepiej się sprawdzi u młodych dziewczyn, niż u starszych kobiet. Ponieważ ja posiadałam kilka próbek tego podkładu, tutaj wstawiam Wam zdjęcie pełnowymiarowego produktu, ściągnięte z internetu.

Teraz coś droższego, a mianowicie Vichy dermablend, fluid korygujący. Jego cena to około 65- 75 złotych. Kryje rewelacyjnie i również posiada spf. Jest lżejszy od podkładu z tej samej serii. Jeśli dobrze dobierzemy odcień, ładnie stopi się z naszą cerą i nie powstanie efekt maski. Zauważyłam, że po nałożeniu tego fluidu, skóra bardzo ładnie wychodzi na zdjęciach. Utrzymuje się cały dzień, ale wymaga przypudrowania. Opakowanie jest mało higieniczne, ponieważ szybko się brudzi. Może też brudzić ubrania. Konsystencja nie jest za gęsta, przez co ładnie się rozprowadza. Do wyboru mamy mało kolorów, co jest problemem.

I na zakończenie najdroższy produkt. Jest to Vichy dermablend, intensywny podkład kryjący w sztyfcie. Kosztuje około 90 złotych. Jeszcze niedawno można było kupić ten podkład w takim samym opakowaniu jak fluid. Vichy jednak stworzyło dwa produkty, jeden lżejszy w starym opakowaniu i cięższy w sztyfcie. Produkt bardzo dobrze kryje i można go stosować jako podkład lub korektor. Aplikować go możemy prosto z opakowania, palcami, gąbeczkami lub pędzlem. Każdy znajdzie coś dla siebie. Kupujemy go w małym i poręcznym opakowaniu. Jest bardzo wydajny i zawiera spf .Nie brudzi ubrań i skóra się po nim szybko nie błyszczy. Również nadaje cerze ładnego wyglądu, co widać też na fotografiach. Utrzymuje się cały dzień, nawet wtedy gdy nie użyjemy pudru.

Podsumowując. Jeżeli moja skóra, wymagała by mocnego krycia, wolałabym dopłacić i kupić droższy produkt Vichy. Moim zdaniem kobiety starsze, również powinny wybrać podkład, bądź fluid z Vichy. Fluid z Pharmaceris dobrze kryje, ale niestety ma sporo wad, które są nie do przyjęcia. Jeżeli szukacie dobrego kryjącego podkładu, to polecam właśnie te apteczne. Myślę, że żaden drogeryjny podkład nie da Wam takiego efektu jak właśnie ten z Vichy. Wybór należy do Was. Zachęcam Was do odwiedzenia Waszej apteki i poproszenie o próbki podkładów, które Was interesują.

13 komentarzy:

  1. Mam Pharmaceris i potwierdzam, że w ogóle nie matuje a nawet wzmaga błyszczenie. jego wada jest również słaba trwałość, bardzo łatwo się ściera.

    OdpowiedzUsuń
  2. raczej nie wydalabym 90 zl na fluid :D mam nadzieje tez ze nigdy nie bede musiała, że moja cera nie będzie potrzebowała :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem ciekawa tego w sztyfcie. Tylko ze ja uzywam podkladu tylko na strefe t i nie wiem czy taki ciezki podklad mi sie tam utrzyma.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmm... myślę, że warto spróbować, ale może poproś o próbkę w aptece. :)

      Usuń
  4. Dobrze, że ostrzegasz przed Pharmaceris, bo nad nim myślałam;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeśli chodzi o podkład pharmaceris to mi służy. Matuję twarz rimmelem i jest dobrze. WSZYSTKO JEST KWESTIIA indywiduwalną.
    Zapraszam do siebie. Dopiero zaczynam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Byłam już w kilkunastu aptekach i w żadnej nie ma próbek podkładów, przynajmniej Panie farmaceutki tak mówią!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. mam pharmaceris ale matujący ;-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Pani Madziu chyba dzięki tej recenzji skuszę się na ten podkład w sztyfcie vichy :3 Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Koniecznie daj znać, jak Ci się sprawdził :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Używam korektora w sztyfcie od Vichy juz od wielu lat. Mam duże cienie pod oczami (taki spadek po przodkach :)) i jest to jedyny produkt na rynku jaki się sprawdza w moim przypadku (plus fluid korygujący Vichy omówiony powyżej, który to stosuje razem z korektorem w sztyfcie). Niestety coraz mniej aptek ma w ofervie ten korektor i mam nadzieję, że będzie on produkowany do końca mojego życia, bo nie wiem co bym zrobiła bez niego. Świetnie kryje, utrzymuje się cały dzień, bez najmniejszego problemu. Jako finish używam na to wszystko pudru, tego baiłego do utrwalenia i moge wychodzic z domu z uśmiechem na twarzy :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń