Ziaja Masło kakaowe, spray przyspieszają
Carex, antybakteryjny, nawilżający żel do rąk- uwielbiam ten produkt i mam go zawsze przy sobie. Kosztuje około 8-9 złotych. Pozwala na wyd
Olejek kąpielowy sosnowy z miodem i rozmaryno
BeBeauty, green nature, Regenerujący balsam do ciała, wygładzający formuła- kupicie go w Biedronce za około 10 złotych za 20 ml. Zawiera n
Perfumy Celine Dion Signature – kosztują od około 50 złotych do 130 złotych. Trudno jest opisać perfumy, bo każdy ma swój gust jeśli chodzi o zapac
Rimmel Match Perfection, kremowy podkład w ż
Essence, eyeliner w żelu- ja mam kolor czarny, ale możecie też kupić brązowy, fioletowy, zielony i niebieski. Kosztuje około 11-12 złotych. Jest ba
NYX concealer in a jar ( korektor kryjący w słoiczku)- korektor kupiłam za 18 zł, na allegro. Posiadam kolor o3. Korektor świetnie sprawdzi się, kiedy chcemy zakryć cienie pod oczami lub zaczerwienienia. Jest kremowy i łatwo się rozp
Elf, complexion perfection, puder- kupiłam go na
N.Y.X. Nude on nude- paletę 20 cieni i 10 szminko-
Essence, metalliv eye pencil, metaliczna kredka do oczu- ja mam kolo 02 white divine . Kredka kosztuje około 6-7 złotych. Bardzo ładnie rozświetla oko, i daje ciekawy efekt. Kredka jest miękka i łatwa w aplikacji. Jeśli nałożymy ją na cień, lub bazę to utrzyma się dość długo.
Celia cafe, lakier do paznokci- zależało mi na kupnie pięknego czekoladowego lakieru, który nie będzie wyglądał jak czarny. Udało mi się taki znaleź
Ziaja blubel, owocowy błyszczyk do ust - ja mam we
Ingredients mandarin oil, lip butter, to soothe- m
M.A.C Mineralize Skinfinish Natural.-jego cena w Po
Marion, Natura Silk- Jedwabna kuracja- to najlep
Wygładza włosy, dosłownie ,,skleja" rozdwojone końcówki, włosy pięknie lśnią i lepiej się układają. Wystarczy jedna kropla preparatu, by nasze włosy stały się piękniejsze. Aplikacja jest bardzo łatwa, ponieważ posiada opakowanie z pompką i jest wydajny.
L’oreal, volumne million lashes- tusz kosztuje około 50 złotych. Pięknie podkręca rzęsy, jest wygodny w aplikacji nawet szybkiej i w pośpiechu, trzyma się cały dzień, pogrubia rzęsy. Można go też kupić w wersji mocno czarnej. Kiedy z nim dłużej popracujemy, możemy naprawdę wyczarować długie i bajeczne rzęsy.
Essence whoom booomm!, mini pilniczki- kosztowały około 6 złotych, a dzięki niewielkim rozmiarów są zawsze ze mną. Dzięki temu złamany, czy uszkodzony paznokieć, nie jest już dla mnie problemem.
Schwarzkopf, Gliss Kur Shea Cashmere- Maseczka intensywnie pielęgnująca
Kupicie ją za około 20 złotych. Nakładam ją po umyciu włosów, dzięki czemu ma lepszy poślizg i aplikacja jest prostsza. Pozostawiam ją na 1 minutę i spłukuję. Dzięki niej włosy lepiej się rozczesują, są miękkie, nawilżone, pachnące i wygładzone. Konsystencja przypomina masło i ma piękny zapach, który długo utrzymuje się na włosach. Pomoże zarówno bardzo zniszczonym i przesuszonym włosom, jak również osobą, które potrzebują odżywienia i regeneracji.
Ziaja bloker, anty- perspirant, regulator pocenia- kosztuje około 7 złotych i jest tanim odpowiednikiem dla drogich aptecznych anty-perspirantów . Nie powinno go się używać na co dzień, ale w lecie, czy podczas imprez sprawdza się świetnie. Jest bezzapachowy. Skutecznie redukuje nadmierne pocenie i ogranicza wydzielanie potu. Nie zawiera parabenów, alkoholu i barwników.
Bielenda professional, peeling do ciała z czerwonym winem- produkt kupimy w 600 gramowym słoiczku, w cenie 54 złotych. W jego skład wchodzi m.in olej winogronowy i witamina E. Te 2 składniki sprawiają, że nasza skóra jest chroniona przed działaniem wolnych rodników, słońcem, nawilża, wygładza, zmiękcza naskórek itp. Scrub pachnie bardzo przyjemnie i ma czerwony kolor. Podoba mi się również wielkość drobinek, które ścierają nasz naskórek. Żaden peeling kupiony w drogerii, nie dał mi takiego efektu jak właśnie ten. Skóra wygląda pięknie, jest gładka i nawilżona. Świetnie nadaje się przed opalaniem, bo dzięki niemu złapiemy piękny brąz. Oczywiście peeling powinnyśmy wykonać na 2-3 dni przed opalaniem. Również później pomaga zachować nam brąz na dłużej. Dla mnie jest to cudeńko!
Essence, Kremowa pomadka do ust- mam kolor 54 honey bee i jestem w niej zakochana. Niestety nie znalazła się na zdjęciach, ale możecie ją zobaczyć w filmiku. Kosztuje 7 złotych, a sprawia wiele radości. Zawiera witaminę E, dzięki czemu odżywia usta. Jest trwała, nie wysusza ust i pięknie podkreśla ich kształt. Nadaje naszym ustom delikatny kolor, którego intensywność możemy sobie dozować i piękny połysk (zobaczycie to na filmiku). Na pewno kupie sobie jeszcze jakiś kolor, bo jest ich dość sporo.
A Wy macie jakichś swoim ulubieńców? Chętnie poczytam ;) Zapraszam Was też do obejrzenia filmiku, gdzie prezentuje wszystkie te produkty. Link znajdziecie po prawej stronie.
Na zakończenie, chcę Wam życzyć udanego Sylwestra. Nie ważne, czy będziecie na wielkiej imprezie, w mniejszym lub większym gronie, bądźcie tego dnia i wieczoru uśmiechnięci i radośni. Życzę, aby rok 2012 był lepszy od 2011. Niech spełnią się Wasze plany i omija Was to co złe!
Mam nadzieję, że również w przyszłym roku będę miała zaszczyt gościć Was na moim blogu. Dziękuję, że ze mną jesteście! ;*
bloker - coś strasznego mam z nim same zle wspomnienia ;d reszty kosmetykow nie znam oprocz dwoch pierwszych - ten olejek kakaowy spoko - ale ja rzadko sie opalam naturalnie niestety ale jak go uzywalam "dobrze mnie wzięło" . Carex to wiadomo - carex nie, probowalam rozne zamienniki ale i tak wymiata ;)) poprosze Cie o zrobienie tag'a lakieromaniaczki bo jestem ciekawa Twoich odpowiedzi;)
OdpowiedzUsuń