czwartek, 12 czerwca 2014

Fioletowe tusze do rzęs- Avon, Super Shock Brights i Miss Sporty, Fabulous Lash

Cześć!
Wielkimi krokami zbliża się lato, czyli czas, w którym możemy sobie pozwolić na makijażowe szaleństwa. Rok temu postanowiłam wypróbować turkusowy tusz do rzęs. W tym roku zamarzył mi się fioletowy. Mam zielone oczy i taki fioletowy tusz, fajnie podkreśla kolor tęczówki. Kupiłam dwa tego typu tusze. Oba porównam i zobaczycie jak się spisują. Już na początku zdradzę Wam, że nie jestem z nich do końca zadowolona. Po prostu miałam chyba nieco inne wyobrażenie dotyczące fioletowego tuszu. Zapraszam na wpis! ;)

Mam dwa tusze. Jeden jest z Miss Sporty, a drugi z Avonu.  Ten pierwszy kosztuje około 10-11 złotych, ja kupiłam go podczas promocji -49% na produkty do makijażu oczu. Tusz z Avonu w regularnej cenie kosztuje około 36 złotych, ale w katalogach tej marki często można go kupić  w dobrej cenie około 15 złotych. 


Opakowania tych produktów nieco się różnią. Tusz z Miss Sporty jest niewielki. Avon zadbał o dość duże i grubaśne opakowanie z mieniącymi się literkami. Jednak opakowanie nie jest takie ważne. Dużo istotniejsza jest szczoteczka. W tuszu Miss Sporty mamy małą tradycyjną, stożkową szczoteczkę. Tusz Avon posiada dość dużą, silikonową szczotkę. 


Te dwa tusze łączy fakt, że nie stworzą na naszych rzęsach spektakularnego efektu, długich i grubych rzęs. Sprawią, że rzęsy będą fioletowe i delikatnie podkreślone. Są to też trwałe produkty, które przez cały dzień pozostają na naszych rzęsach, praktycznie nie naruszone. Różnią się natomiast kolorem, bo choć oba są fioletowe, to są to dwa inne odcienie.
Tusz z Miss Spoty jest jaśniejszy, jakby pastelowy. Przez to mam wrażenie, że moje oczy po jego użyciu stają się mniej widoczne. Aby nieco zmienić ten efekt, czasem nakładam go na rzęsy, które wcześniej pomalowałam turkusowym tuszem z Maybelline. Kiedy używam go samodzielnie potrzeba 3-4 warstw, aby fajnie wyglądał na rzęsach. Zobaczcie jak wyglądają na moich rzęsach dwie warstwy tuszu, oraz w kombinacji z turkusową maskarą.



Tusz z Avonu jest znacznie ciemniejszy. Mam wrażenie, że z daleka wygląda jak czarny tusz. Po pierwszej warstwie nie robi nic z naszymi rzęsami. Wyglądają tak jakby pomalowano je tuszem bardzo
słabej jakości. Również w jego przypadku potrzeba kilku warstw aby uzyskać zadowalający efekt. Zobaczcie jak wygląda na moich rzęsach, oraz jak prezentował się w katalogu.


Sami oceńcie, czy te dwa tusze są warte wypróbowania. Ja jestem nastawiona do nich dość pozytywnie, ale nie jestem w stanie ich Wam z całą pewnością polecić. Dają ciekawy efekt, ale trzeba nauczyć się pracować z tymi produktami. Nie jest to też efekt, którego się spodziewałam. Być może jest on zbyt słaby? Faktem jest, że tusze podkreślają kolor mojej tęczówki i wyglądają całkiem fajnie w różnego rodzaju makijażach. Są idealne na lato, można je kupić w przystępnych cenach i na pewno nie mogę ich nazwać bublami. 

Jakie kolorowe tusze polecacie?

9 komentarzy:

  1. Mam wrażenie, że oba trochę sklejają rzęsy, ale Miss Sporty wygląda o wiele lepiej...Sama kiedyś pokusiłam się na fioletowy tusz... Wybrałam Maybelline Colossal. Był całkiem niezły, jednak wolę mieć rzęsy kruczoczarne ;) Poza tym nie wiem, czy jeszcze można go dostać...

    OdpowiedzUsuń
  2. Też uważam, że Miss Sporty zdecydowanie lepiej wygląda :) Przynajmniej mi bardziej odpowiadałby taki kolor rzęs. Magda, jakiej firmy miałaś ten niebieski tusz, bo strasznie mi się podobał ? :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakoś mały efekt daje ten fiolet w obu przypadkach :) Ja tam wolę stawiać na czerń! :) A miss sporty nawet, niektóre tusze ma dobre! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czerń sprawdza się zawsze, a to jest taka mala odskocznia.

      Usuń
  4. Ja mam chabrowy Wibo i uwielbiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam tusz fioletowy z miss sporty i jest CUDOWNY. Moje rzęsy są pogrubione, rozdzielone w pięknym fioletowym wręcz zbyt mocnym kolorze:) Czasem mam wrażenie,że nadaje się na typową imprezę a nie na codzień. Chętnie zrobię zdjęcie oczu pomalowanych tym tuszem i komuś wyślę na pocztę:) e-mail yaishi1@tlen.pl

    OdpowiedzUsuń