sobota, 12 stycznia 2013

W roli głównej... Justyna, odcinek 6!

Cześć!
Już po raz 6 zapraszam Was do przeczytania wywiadu z jedną z moich ulubionych blogerek. Justyna, bo to ona jest gwiazdą dzisiejszego wpisu prowadzi blog : hushaaabye.blogspot.com

Jesteście miłośniczkami kosmetyków, których skład nie przeraża? Chcecie zadbać o siebie nie wydając fortuny? Nie lubicie być okłamywani przez producentów kosmetyków? Jeśli tak to musicie odwiedzić blog Justyny. Śliczna, młoda z głową pełną pomysłów na to jak, ułatwić codzienne życie. Matematyka nie jest jej straszna i  jest żywym przykładem na to, że studiując nauki ścisłe można mieć same 5. Poznajcie Hushaaabye!

Część 1 kilka pytań prywatnych

- Jestem bardzo ciekawa, co oznacza Twój blogowy nick ,, Hushaaabye” ?

Bardzo często dostaję to pytanie. Przyznam, że nick ten ma dość osobiste znaczenie i mogę zdradzić jedynie, że pochodzi z piosenki Korn- Hushabye , która ma dla mnie sentymentalne i głębokie znaczenie, o którym raczej nie chcę opowiadać publicznie. :) Dla tych co nie wiedzą co oznacza Hushabye, z angielskiego to kołysanka bądź muzyka do snu . Bardzo utożsamiam się z tym utworem i przekazem jaki ze sobą niesie, stąd właśnie pomysł na nick.

- Obecnie mieszkasz w Bydgoszczy, co skłoniło Cię, aby przeprowadzić się do tego właśnie miasta? 

To bardzo długa historia . Początkowo swoją przyszłość wiązałam z Poznaniem, tam miałam wybraną uczelnie, mieszkanie i mnóstwo przyjaciół. Jestem żywym przykładem na to, że jeden dzień potrafi zmienić wszystko w życiu człowieka. Poznałam najbliższą mi sercu do dziś osobę, dla której zmieniłam wszystkie swoje dotychczasowe plany. Przeprowadziłam się właśnie do Bydgoszczy, znalazłam tutaj równie dobrą uczelnię i zostałam. Minęło już 2 lata i wcale nie żałuję.

- A z czym kojarzy Cię Twoja rodzinna miejscowość?

Całe moje dzieciństwo, najlepsze chwile, ukochana rodzina i oczywiście domowe ciepło. Mimo to, że Złocieniec jest malutkim miasteczkiem, ma swój klimat i urok. Uwielbiam tam wracać, uwielbiam zasypiać w swoim własnym łóżku i długie rozmowy z moją kochaną mamą. To miejsce zostanie w sercu na zawsze, choćby nie wiem co się stało. :D

- Z którym z tych miejsc (rodzinne miasto, Bydgoszcz) wiążesz swoją przyszłość?

Niestety w moim rodzinnym mieście nie mam takich szans rozwoju jak tutaj. Mój kierunek studiów wiąże się z bankowością i szeroko pojętymi finansami, analizami i innymi dziedzinami, których rozwój w małych miasteczkach jest niestety dość ograniczony. W przyszłości chciałabym osiągnąć coś, co pozwoliłoby mi jednak wrócić do mojego malutkiego miasta i nie martwić się o dalsze losy. Póki co ostro pracuje nad osiągnięciem celów. Gdzieś tam w środku jednak marzę o swoim rodzinnym domu. Póki co zostaję tutaj, a co wydarzy się w przyszłości … kto to może wiedzieć ?:)

- Jakie są Twoje plany na rok 2013?

Zależy o jaką kwestię pytać. Jeśli chodzi o uczelnię, to planuje osiągnąć wyniki by otrzymać stypendium i odciążyć finansowo swoich rodziców. Jeśli chodzi o moją wewnętrzną sferę to obiecałam sobie w tym roku więcej relaksu i mniej zmartwień. Co z tego wyjdzie, nie wiem bo jestem osobą bardzo wrażliwą, choć nie widać tego na pierwszy rzut oka Trzymajcie za mnie kciuki  ;)

Cześć 2 kilka pytań urodowo-modowych

- Na Twoim blogu można znaleźć wiele cennych informacji na temat kosmetyków naturalnych i tych z dobrymi substancjami w składzie. Skąd czerpiesz wiedzę na ten temat?

Tak naprawdę jestem samoukiem. Kwestia czerpania informacji to po prostu życie, swoje własne doświadczenia. Ciągle się uczę, a że cała ta dziedzina jest moją pasją, chłonę informację nie wiedząc kiedy i gdzie :). Uważam, że kosmetyka naturalna i przyjazna skórze jest bardzo ważnym aspektem w codziennej pielęgnacji. A jeśli można połączyć dbanie o siebie z oszczędzaniem czy własnoręcznie robionymi specyfikami to czego chcieć więcej. Bardzo dużo czytam na temat składów kosmetyków, w książkach i Internecie. Śledzę wiele dziewczyn na youtubie, które poruszają te kwestię i staram się testować wiele rzeczy na sobie. Jeśli dana kwestia sprawdzi się i jest dobra opowiadam o tym swoim czytelniczkom :)

- Często podajesz przepisy na kosmetyki domowej roboty, uważasz że są lepsze od tych drogeryjnych?

Wszystko zależy od indywidualnych potrzeb skóry. Trzeba pamiętać, że nie każdy może stosować takie kosmetyki, na początku trzeba naprawdę dobrze poznać siebie i potrzeby naszego ciała. Jeśli wszystko jest w porządku to czemu nie? Dzięki takim kosmetykom możemy oszczędzić pieniądze i mieć pewność, że nie ładujemy w swoją skórę zbędnej chemii. Poza tym może być to po prostu fajna zabawa :) Ja osobiście jeśli mam możliwość, robię kosmetyki sama i oszczędzam pieniążki na ważniejsze sprawy.

- Jakiego typu kosmetyki powinny Twoim zdaniem zniknąć ze sklepowych półek? 

Pseudo „ ekologiczne” , które w swoim składzie zawierają jeszcze więcej chemii niż normalne, a kosztują trzy razy więcej. Przeciętna dziewczyna idąca do drogerii nawet nie zdaje sobie sprawy jak w dzisiejszych czasach manipulują nami firmy kosmetyczne i jak wiele oszustw kryje się pod pięknymi hasłami reklamowymi. Ja w swoim postach często piszę i ostrzegam dziewczyny przed pochopnym kupowaniem. Trzeba poszerzać wiedzę na ten temat, by nie narażać siebie i skóry na niepotrzebne użytkowanie.

- W jaki sposób pielęgnujesz swoją skórę każdego dnia?

Jestem z natury strasznym leniwcem i nie raz bardzo ciężko mi przychodzi cały ten pielęgnacyjny rytuał. Swój dzień zaczynam od głębokiego oczyszczenia skóry, nawilżenia i zabezpieczenia przed promieniami UV. Nigdy nie wychodzę z domu bez dobrze zabezpieczonych ust i okolic oczu. Oczywiście wieczorem dokładny demakijaż, nawilżenie i coś bardziej treściwego na ciało. Uwielbiam masła do ciała i nie wyobrażam sobie pójścia spać bez czegoś na skórze. Codziennie staram się także nawilżyć dobrze stopy i skórki w Okół paznokci… ale wiecie jak to jest po całym dniu poza domem. Nie zawsze się zwyczajnie chce… niestety.

- Jakiego typu ubrania dominują w Twojej szafie?

Myślę, że nie wyróżniam się niczym szczególnym. Dla mnie podstawą jest wygoda i właściwe dobranie kolorów. W mojej szafie najwięcej jest kolorów pastelowych, w odcieniach różu, pomarańczy i szarości. Ma być schludnie, prosto ale bardzo kobieco. Zazwyczaj biegając codziennie na uczelnie chwytam pierwsze lepsze jeansy, wygodny sweterek lub kardigan i lecę. Jestem człowiekiem, który wstaje około 5 i zasypia już o 21 więc w ciągu tygodnia nie mam czasu na dobieranie strojów w jakiś wyjątkowy sposób. Choć wbrew pozorom … mam całą szafę przeróżnych szpilek i torebek :) To jakaś moja mania. Mimo, że na co dzień nikt nie zobaczy mnie w szpilkach, szafa pęka w szwach … tak na wszelki wypadek :) Achhh ta nasza kobieca natura. :)

- Każda z nas boryka się od czasu do czasu z problemem typu ,,Nie wiem w co się mam ubrać!” . Jaki zestaw ubrań nigdy Cię nie zawiódł i jest takim jakby wyjściem awaryjnym?

Zdecydowanie rurki w jakimś ciemnym kolorze, biała bokserka i jakaś marynarka, których u mnie nie brakuje :). Taki zestaw sprawdzi się zawsze, na egzamin, na randkę czy zwykły dzień na uczelni.

- Na jaką część garderoby jesteś skłonna wydać najwięcej pieniędzy?

Ciężko powiedzieć… Ja generalnie mam problem z zakupami. Nie lubię tego robić, nie znoszę przymierzać i rzadko znajduje coś co mi odpowiada. Więc jeśli już się odnajdziemy… nie ważna jest cena. :) Ważne, że wreszcie mam zakupy z głowy. :) Choć… mam słabość do dobrych i drogich torebek, ale to tylko na wyjścia, nie na co dzień :)

- A na jaką najmniej?

Nie przywiązuję wagi do markowej bielizny jak skarpetki czy stanik. Według mnie głupotą jest wydawanie jakiś ogromnych sum na coś czego i tak nie widać. No … chyba, że szykuje się wyjątkowy wieczór z partnerem :). ( ale to tak z przymróżeniem oka ). Poza tym nigdy nie kupuję wymyślnie drogich koszulek i sportowych rzeczy.







Część 3 kilka pytań tematycznych- Ferie zimowe

- Teoretycznie studenci nie mają czegoś takiego jak ,,ferie zimowe”. W praktyce szybkie i pomyślne zdane sesji egzaminacyjnej daje kilka wolnych dni. Jak oceniasz swoje tegoroczne egzaminacyjne szanse?

Oooo póki co jest rewelacyjnie. Obym nie zapeszyła. Wszystkie egzaminy zdaję w pierwszych terminach i w tajemnicy powiem Wam, że na razie mam same piątki … więc jeśli tak dalej pójdzie to będzie czas na leniuchowanie :)

- Jak wspominasz swoje ferie zimowe, kiedy chodziłaś jeszcze do szkoły?

Siedzę, myślę … i szczerze nie potrafię sobie przypomnieć. Na pewno było to spanie do późnych godzin, lenistwo pod każdym calem i zero jakichkolwiek obowiązków. :) Aż chciałoby się wrócić do tych czasów…

- Narty, łyżwy, sanki? Jakie sporty uprawiasz, gdy za oknem śnieg i mróz?

Ile ja bym dała, żeby mieć okazję uprawiać jakikolwiek sport. Niestety nie mam czasu na takie rozrywki. Uczelnia, dojazdy, blog i codzienne sprawy pochłaniają cały mój czas. Gdybym jednak mogła i miała okazję zdecydowanie wybrałabym narty. :)

- Co jest według Ciebie największą zaletą, obecnej pory roku?

Nie jestem pesymistką, ale akurat w zimie nie widzę żadnych plusów. Spóźnia mi się autobus, trzeba ubierać te ogromne kurtki, szale i czapy, marzną dłonie i bardziej leniwie się wstaje… Ja urodziłam się latem i wtedy właśnie czuję się najlepiej ;)

- Gdzie najchętniej wyjechałabyś zimą?

Na jakąś cieplutką wyspę … najlepiej gdzieś na drugim końcu świata :)

- Jaki jest Twój sposób na długie zimowe wieczory?

Gorąca kąpiel, zapachowe olejki, dobra książka albo film i ciepła waniliowa herbata :P. Ooo tak…





Szampon do włosów ..... musi być delikatny i w miarę możliwości naturalny.
Kiedy robię zakupy .... po 30 minutach jestem zmęczona, po godzinie padam z nóg a po dłuższym czasie modlę się o koniec :)
Moje śniadanie....  jest w biegu, bądź w ogóle go nie ma… :)
Kiedy jestem przeziębiona.... strasznie marudzę wszystkim dookoła. Ciężko ze mną wytrzymać :)
Nie lubię, kiedy.... rano za oknem nie widać nic prócz szaroburych ulic i deszczu… odechciewa się wszystkiego


I jak się Wam podobało? Mam nadzieję, że odwiedzicie bloga Justyny. Naprawdę warto!
A bohaterce dzisiejszego odcinka serdecznie dziękuję, że zechciała zagościć na moim blogu ;*




3 komentarze:

  1. Świetny wywiad, bardzo sympatyczna dziewczyna;) Biegnę zajrzeć na jej bloga;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Znam wiele ,,matematyczek" i żadna z nich nie interesuje się kosmetykami. A tutaj proszę. ;)
    Elka

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję Ci Słoneczko za wywiad :*:)

    OdpowiedzUsuń