sobota, 12 kwietnia 2014

Cleanic, professional, chusteczki nawilżane do peellingu.

Cześć!
Po prawie 2 tygodniowej przerwie wracam z nowym postem. Zapraszam do czytania! :)

 Oto chusteczki nawilżane do peelingu z Cleanic. Jak widać na opakowaniu są polecane przez profesjonalistów i mają dawać efekt dermabrazji, głębokie oczyszczanie, wygładzoną skórę i lepsze przyswajanie składników odżywczych. To wszystko zdecydowanie zachęca do użyciu produktu, ale czy faktycznie jest taki dobry, dowiecie się czytając dalszą część tego wpisu :)

Zacznę od wyjaśnienia słowa dermabrazja. Dermabrazja jest  zabiegiem głęboko oczyszczającym skórę. Jest głębokim i mocnym, mechaniczym peelingiem. Nigdy nie poddawałam się temu zabiegowi i nie wiem, jakich efektów mogłabym się spodziewać, także nie będę mogła go porównać do efektu jakie dają chusteczki z Cleanic, które zresztą są sporo tańsze od tego zabiegu. Jednak już na wstępie muszę Wam powiedzieć, że jeszcze nigdy nie używałam tak mocnego peelingu. Te chusteczki mają w sobie moc!

Poręczne i niewielkie opakowanie produktu, kryje w sobie 10 chusteczek. Dobre i mocne zamknięcie sprawia, że chusteczki przez długi czas zachowują swoje właściwości. Można je kupić za około 7-8 złotych. Ja kupiłam je w Rossmannie.

Tak wygląda jedna chusteczka peelingująca. Jak widać jest duża i dość rozciągliwa. Dzięki sporemu rozmiarowi, możemy z łatwością wykonać peeling całej twarzy. Z jednej strony chusteczka, pokryta jest niebieskimi peelingującymi kuleczkami. Z drugiej strony jest gładka i nawilżona. Kuleczki są naprawdę ostre i świetnie oczyszczają buzię. Dla niektórych tak ostry peeling może okazać się za mocny. Na szczęście sami możemy dozować sobie ostrość peelingu za pomocą dłoni. Lżejsze przyciśnięcie do twarzy chusteczki, zagwarantuje peeling o mniejszej ostrości. Na chusteczki na pewno powinny uważać osoby z cerą wrażliwą, gdyż moim zdaniem mógłby on zrobić im krzywdę. Natomiast u osób z cerą mieszaną, tłustą, trądzikową powinien sprawdzić się bardzo dobrze.
Chusteczki świetnie sprawdzą się również do pellingu szyi, dekoltu, ale i całego ciała. Jeśli okażą się dla Was za mocne do stosowania na twarz, to możecie je użyć właśnie na inne części ciała.
Z powodzeniem mogą one "mieszkać" w naszych torebkach, torbach podróżnych, czy łazienkach i pełnić rolę produktu wielofunkcyjnego. Np. po zaaplikowaniu na chusteczkę żelu możemy połączyć dwa zabiegi w jednym, jednocześnie nieco tonując ostrość kuleczek lub możemy też nimi zetrzeć, trudne do zmycia maseczki itd.
Po użyciu chusteczek moja cera jest promienna, dobrze oczyszczona i gładka. Bezpośrednio po ich użyciu jest delikatnie zaczerwieniona i dzięki temu wiem, że peeling naprawdę działa. Po peelingu zawsze używam bogatego w dobroczynne składniki kremu, lub olejku i po takim zabiegu, przez długi czas, ciesze się pięknie wyglądającą skórą twarzy. I za to bardzo lubię te chusteczki. ;)

Zdaje sobie sprawę, że przez swoją moc nie każdemu przypadną do gustu, ale ja je naprawdę lubię. Myślę, że warto je wypróbować i nawet jeśli okażą się dla Was zbyt agresywne, możecie już zużyć w inny sposób. Polecam! ;)

Lubicie ostre peelingi? Poddawałyście się kiedyś zabiegowi dermabrazji?

5 komentarzy:

  1. Mam je i bardzo lubię, uwielbiam mocne porządne zdzieraki i one właśnie takie są.

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam kilkanaście peelingów z dermabrazją i wszystkim polecam, nie u kosmetyczki tylko w gabinecie medycyny estetycznej. Cera po nich jest jak pupcia niemowlaka, a efekt utrzymuje się przez kilka miesięcy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię te chusteczki. Po ich użyciu moja twarz jest naprawdę bardzo gładka. Oczywiście nie przesadzam z częstotliwością tego zabiegu, ale polecam!

    OdpowiedzUsuń