Hej!
Tytuł tego wpisu powinien chyba raczej brzmieć "Powrót do przeszłości". Moja "nowa" fryzura to coś co już miałam na włosach w zeszłym roku, ale w nieco innym wydaniu. Tak.... wróciłam do ombre i... skróciłam włosy.
W maju 2013 roku, pofarbowałam włosy na kolor kasztanowy, a dodatkowo rozjaśniłam końcówki (jakieś 6 cm). W maju 2014 już nie farbowałam włosów, zdecydowałam się na rozjaśnienie słabszym produktem, który dał delikatniejszy efekt. W zamian za to, rozjaśniona została większa partia włosów, dzięki czemu moje odrosty (sprany kasztan) zniknął i jest super :)
Rozjaśnione włosy są delikatnie przesuszone (najbardziej na końcach), ale dzięki olejkom dość szybko poprawi się ich kondycja.
Lubie ombre, bo ładnie rozświetla twarz, nie trzeba się martwić o odrosty i dobrze wygląda przy większości fryzur. Dodatkowo zasłonił sprany już kolor moich włosów. Jak widzicie kolor w każdym świetle wygląda inaczej. Można powiedzieć, że raz jest jasnobrązowy, a raz rudy. ;)
Jak się Wam podoba?
Świetna fryzurka! Bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńDzisiaj myślałam o przefarbowaniu włosów, ale teraz .. może ombre? :)
Dziękuję i polecam! :)
Usuńbardzo fajna fryzura!
OdpowiedzUsuńps. wpadnij do mnie, konkurs a w nim do wygrania kosmetyki Paese i Soraya!
http://apparel-hunter.blogspot.com/2014/06/kosmetyki-z-witaminami-i-mineraami.html
Widzę wiosenna metamorfoza :) Bardzo pasuje Ci ta długość włosów, ombre zreszta też :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! ;)
UsuńUwielbiam ombre! Sama miałam kilka razy :) Tobie widzę pasuje :) Najs!
OdpowiedzUsuńPodoba mi się Twój blog więc zostaję i obserwuję :)
Nie tylko kobiety mogą cieszyć się nowymi włosami, ale również mężczyźni. Mój mąż wybiera się do https://adamszulcbarber.com i mam nadzieję, że przejdzie metamorfozę.
OdpowiedzUsuń