Dziś przedstawię Wam moich ulubieńców kosmetycznych czerwca i lipca. Zapraszam! :)
Estee Lauder, Double Wear - w ostatnich tygodniach miałam sporo ważnych wyjść, podczas których chciałam wyglądać dobrze i pomógł mi w tym właśnie ten podkład. Długo się utrzymuje, ładnie kryje i wytrzymuje nawet podczas upałów. Używam go zawsze na większe wyjścia, a czasem też na codzień mieszając go z lżejszym podkładem. Kosztuje nawet 180 złotych, ale poszperajcie w Internecie, bo można kupić go o wiele taniej. Szczególnie polecam go posiadaczkom cer tłustych oraz mieszanych. Podkład jest wysuszający, więc osoby z cerą suchą powinny na niego uważać.
Marion, złuszczający zabieg do stóp- kosztuje około 10 złotych, a zmienia na lepsze wygląd naszych stóp. Opakowanie zawiera dwie foliowe skarpetki i saszetki z płynem. Płyn wlewam do skarpetek, zakładamy je na stopy i dodatkowo zakładamy też bawełniane skarpetki. Po kilku dniach skóra z naszych stóp zaczyna schodzić, co trwa około tydzień. Stopy wyglądają wtedy fatalnie, ale za to później będą wyglądać jak nowe. Warto zafundować swoim stopom taką przemianę, zwłaszcza gdy zamierzamy je eksponować w letnich butach.
Dermo Pharma, maska/kompres sos na stopy- po zabiegu złuszczającym, o którym pisałam wyżej, użyłam skarpetek nawilżających, aby odżywić nieco przesuszone po nim stopy. Opakowanie zawiera gotowe nasączone już płynem skarpetki, które powinniśmy nosić do 30 minut. Ja często zakładam je na dłużej, a następnie chowam je do lodówki, aby skorzystać z nich w następnym dniu. Maska w skarpetkach kosztuje około 10 złotych.
Ardell, Accent, 318 Black- oto połówki rzęs, które zakładam na wszystkie większe wyjścia w ostatnim czasie. Pięknie podkreślają nasze oko, a są delikatniejsze i wygodniejsze w noszeniu od tradycyjnych pełnych rzęs. Dodatkowo ich aplikacja jest dość prosta. Jeśli macie trudności z założeniem, czy też noszeniem pełnych rzęs, spróbujcie właśnie takich połówek. Kosztują około 15 złotych.
Inglot, AMC, cień do powiek 113- uwielbiam pigmenty z Inglota, a oto kolejna perełka w mojej kolekcji. W zależności od światła jego kolor może być bardziej granatowy lub fioletowy. Na zdjęciu trudno jest uchwycić jego kolor, ale pokaże go Wam w różnych kombinacjach na na poniższych zdjęciach. Pigment kosztuje około 30 złotych.